Emerytury

Odejście rzeszy blisko 400 tys. osób na emerytury z powodu obniżenia wieku emerytalnego obnażyło brutalną prawdę o wysokości świadczeń – według informacji DGP wypłatę równą minimalnej (1000 zł) lub mniejszą otrzymała co dziesiąta osoba. Oznacza to, że osób z głodowymi emeryturami przybywa i staje się to poważnym problemem społecznym. Dlatego tak konieczne jest samodzielne oszczędzanie na emeryturę, a to oznacza zmniejszenie konsumpcji.

Emerytury powiązane z wysokością odprowadzonej składki dla wielu słabo zarabiających osób są w zasadzie finansowym wyrokiem na starość. Jeśli tzw. stopa zastąpienia będzie wynosić ok. 30 proc. w stosunku do ostatniej pensji, to bez dodatkowych oszczędności ostatnie lata życia mogą być bardzo trudne. Tym bardziej, że wydatki wówczas są z reguły wysokie ze względu na stan zdrowia (wydatki na leki) i koszty opieki senioralnej, która u nas dopiero raczkuje. Owszem, wiele osób, które szybciej przeszło na emeryturę według nowych przepisów, może sobie dorobić do emerytury, ale w dużej mierze jest to uzależnione od kwalifikacji, a przede wszystkim stanu zdrowia. O ile w pierwszych latach pobierania świadczeń dodatkowe dochody z pracy mogą być bardzo prawdopodobne, to im wyższy wiek, tym będzie to trudniejsze, a w pewnym momencie życia wręcz niemożliwe z powodu staniu zdrowia. Wtedy pozostanie im jedynie mizerne świadczenie i życie poniżej progu ubóstwa.

W kolejnych latach i dekadach zwiększenie liczby osób z bardzo niskimi emeryturami stanie się jednym z najważniejszych problemów społecznych. Może to doprowadzić wręcz do niepokojów społecznych, gdy na emeryturę zaczną masowo przechodzić ludzie przyzwyczajeni do określonego poziomu życia, którzy nagle będą mieć skokowo mniejsze dochody. I o ile samodzielnie nie odkładały na emeryturę, to nie będą miały z czego uzupełnić luki dochodowej.

Dlatego tak ważny jest rządowy projekt budowy nowego zabezpieczenia emerytalnego, bo w obliczu zmian demograficznych i ryzyka niewydolności obecnego systemu zabezpieczenia emerytalnego nie ma wyjścia, jak tylko systemowo skłonić pracowników i pracodawców do udziału w Pracowniczych Planach Kapitałowych. Z jednej strony, w zależności od skali zaangażowania finansowego po stronie pracodawcy, przyszły emeryt będzie dysponować dodatkowymi środkami, z drugiej zgromadzony w ten sposób kapitał będzie potężnych zastrzykiem finansowym dla gospodarki.